Posiadanie auta zabytkowego
W dzisiejszych czasach posiadanie samochodu zabytkowego stało się bardzo popularne i atrakcyjne. Pomijając podstawowe profity wynikające z braku konieczności wykonywania corocznych przeglądów a także opłacania składek OC tylko na czas użytkowania takiego pojazdu, żółte tablice są po prostu bardzo prestiżowe. Dlatego coraz większa grupa posiadaczy starych samochodów czy motocykli decyduje się na rejestrację swojego pojazdu jako zabytkowy. W wydziale komunikacji taka rejestracja nie różni się za wiele od rejestracji na zwykłe „białe tablice”. Żeby jednak otrzymać tablice koloru żółtego trzeba przedstawić dokument potwierdzający wpisanie naszego pojazdu przez Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków do ewidencji zabytków ruchomych. Jak to zrobić? Potrzebną dokumentację sporządza certyfikowany rzeczoznawca samochodowy. Badany pojazd musi być jednak oryginalny. I w tym miejscu pojawia się całe mnóstwo mitów.
75 procent części oryginalnych – co to oznacza?
W wielu publikacjach można znaleźć informacje, że samochód zabytkowy ma mieć przynajmniej 75 procent części oryginalnych. Co to tak naprawdę oznacza? Czy jeśli będzie miał 74 procent to się nie kwalifikuje? Jak to się w ogóle liczy? Otóż prawda jest taka, że złowrogo brzmiące 75 procent jest tylko wskazówką dla rzeczoznawcy samochodowego sugerującą, że opiniowany samochód lub motocykl zabytkowy ma być w „większości” oryginalny. Bardzo często padają pytania czy samochód może być naprawiany blacharsko: szpachlowany, lakierowany itd. Odpowiedź brzmi, nie tylko może ale jeżeli tego wymaga to nawet powinien. Składając wniosek o wpisanie pojazdu do ewidencji pojazdów zabytkowych właściciel oświadcza, że będzie o zabytek dbał i utrzymywał go w dobrym stanie. Więc jeżeli na samochodzie zabytkowym pojawią się ogniska korozji to trzeba je zlikwidować a w razie konieczności wymienić i polakierować skorodowany element. Ważne jest jednak, żeby podczas renowacji zachować samochód czy motocykl w stanie w jakim opuścił on fabrykę. Ważne żeby tych pojazdów nie modernizować, nie zakładać spojlerów, nie przyciemniać szyb, nie zakładać „ledów”, świecidełek czy innych gadżetów. Jeżeli podczas renowacji trzeba będzie wymienić podłogę wszystkie błotniki, obić tapicerkę, wymienić lampy i połowę innych podzespołów pojazdu ale wszystkie te nowe części będą stylistycznie i technologicznie zgodne z oryginałem to rzeczoznawca nie powinien odmówić zaopiniowania takiego pojazdu jako zabytkowy.
Każdy przypadek jest inny
Oczywiście każdy przypadek jest inny i podlega indywidualnej ocenie, nie bez znaczenia jest tutaj „niszowość” pojazdu, jednak, jak ze wszystkim, „nie dajmy się zwariować”. Jeżeli posiadamy stary pojazd, który ma „coś tam” wymienione jednak stylistycznie zachowany jest w swojej epoce to rzeczoznawca samochodowy z całą pewnością racjonalnie oceni stopień jego oryginalności i bez większych problemów zostanie on wpisany do ewidencji zabytków ruchomych.